czwartek, 28 czerwca 2012

Asics Gel Pulse 3 post mortem

Asics Gel Pulse 3 to moje pierwsze prawdziwie biegowe buty. Niestety po przebiegnięciu w nich około 1750km naprawdę należało je już wymienić (a następcą zostały buty opisane tutaj). Skoro tyle w nich przebiegłem to wypadałoby opisać swoje wrażenia - niech inni biegacze którzy rozważają jakie buty kupić wiedzą jak się one sprawiły. Podzieliłem ocenę na rozdziały.

Wygląd

Wygląd - wiadomo, rzecz gustu. Mi osobiście się bardzo podobają - mają typowy wygląd butów do biegania. Dostępne kolory (szczególnie wprowadzone w roku 2012) bardzo mi przypadły do gustu. Skórzane wstawki, ładne napisy z boku z nazwą modelu i słowem "GEL" mogą się podobać. Dodatkowo elementy odblaskowe zwiększają bezpieczeństwo na drodze. Mój egzemplarz był wykonany starannie.

Rodzaj buta

Jest to but treningowy - stworzony z myślą o tuptaniu wielu kilometrów. Posiada naprawdę dobrą amortyzację więc są idealne do biegania po twardej nawierzchni typu asfalt. Przeznaczone są dla biegaczy neutralnych i supinujących.

Technologie

Jak to zwykle buty Asics'a posiadają one wkładkę żelową (Visible Rearfoot GEL), poza tym: sprężysty materiał środkowy podeszwy (SpEVA), trzywarstwową wkładkę (ComforDry sockliner) i odblaskowe elementy (3M Reflective). Po kompletny zestaw marketingowych nazw i ich działania odsyłam na stronę Asics'a: http://www.asics.pl/running/products/gel-pulse-men/

Poziom amortyzacji

W moim odczuciu jest on wysoki chociaż podobno są modele z jeszcze większą amortyzacją. Mi osobiście ta amortyzacja wystarczyła mimo że zaczynałem w nich biegać z minimalną ale jednak z nadwagą. Wkładka żelowa nie ulega zużyciu więc nawet po przebiegnięciu wielu kilometrów i ubiciu się pianki buty nadal posiadają jakąś amortyzację co jest zaletą.

Podeszwa

Posiada dość duże wypustki z twardej gumy o bardzo dobrej przyczepności. Nigdy nie ślizgała się ona po twardej nawierzchni a nawet podczas biegania w terenie buty sprawdzały się znakomicie. Usztywnienie z plastiku od strony podeszwy między piętą a śródstopiem odciąża trochę rozcięgno podeszwowe. Przyznam że miałem krótki okres gdy mnie ono bolało - waga, wiek i bycie początkującym biegaczem miały w tym zapewne swój udział. Przeszło na szczęście bardzo szybko i myślę że zawdzięczam to między innymi temu wzmocnieniu. Przy okazji wspomnę że wyższe modele mają nowszy sposób wsparcia tego rozcięgna w którym końcówki tego plastikowego wsparcia są zatopione w podeszwie prawie aż do końca pięty.

Cholewka

Wykonana starannie, prawie na całej wysokości ma sztywne wsparcie dające dużą stabilizację ale niestety bywało kilka razy że spowodowało ono u mnie otarcie z boku stopy. Z dwojga złego lepsze to niż zwichnięta kostka, poza tym wydaje mi się że powodem była też w dużym stopniu kombinacja początkujący biegacz + waga, która to kombinacja u mnie występowała. Zapiętek jest do 3/4 wysokości bardzo sztywny ale potem bardzo miękki, ze skórzanymi wykończeniami. Nigdy nie miałem problemów z powodu zapiętka co uważam za ogromny plus bo ścięgno achillesa jest dla biegaczy ogromnie ważne. Ten but nie ma elementów dopasowujących się z boku do szerokości stopy (są w wyższych modelach - takie poduszki od wewnętrznej strony cholewki). But w środku ma dobrej jakości materiały, jest przewiewny, da się w nim biegać i w lato i w zimę (ale w grubszej skarpetce) co zresztą robiłem.

Waga

Waga katalogowa to 325g - jak ten rodzaj buta jest to wartość poniżej średniej. Jest on lżejszy od droższych (ale i wyposażonych w więcej amortyzacji) wyższych modeli Asics'a typu

Cena

Kupiłem te buty w sklepie ergo, było to poprzedzone video-analizą, wybrałem te akurat buty spośród około 8 par które mi zaproponowano. Były one cenowo patrząc jedne z najtańszych - kosztowały chyba 369zł. W tej chwili kosztują 379zł czyli właściwie tyle samo (ale jest to model z roku 2012 a ja kupowałem rok temu więc model z roku 2011). W sklepie hrmax.pl cena tych butów to 299zł (model 2012), więc można powiedzieć że są to buty cenowo poniżej średniej.

Test

Test polegał na bieganiu wszystkich rodzajów biegów przygotowujących do Maratonu Paryskiego. Były to biegi interwałowe, tempowe i długie. Przebiegłem w nich około 1750km w czasie około 9 miesięcy. Nawierzchnia była głównie asfaltowa, były też biegi w terenie (po lesie) ale w ilościach około 10%. Było też kilka biegów przełajowych, zaliczyły te buty nawet wpadnięcie praktycznie całe w błoto, były szarpane przez kolczaste krzaki w lesie jednak zdarzyło się zaledwie kilka razy. Dość często natomiast musiały znosić różne warunki jeśli chodzi o wodę. Kałuże, deszcz i przez długi okres śnieg i lód na drodze bo większość mojego treningu przypadła na zimę (dość łagodną w tym roku).
Warto napisać też parę słów o testerze - zaczynałem w nich biegać gdy ważyłem około 88-89kg przy wzroście 185cm co daje BMI powyżej 26. Na koniec testu waga wynosiła ok. 83km czyli BMI=24,25. Na początku biegania w tych butach lądowałem na pięcie, potem dość równo przetaczałem stopę - jestem biegaczem neutralnym choć jedna z nóg jest leciutko pronująca. W trakcie testu przebiegałem średnio około 50-55 kilometrów tygodniowo.

Trwałość

Buty w obecnej chwili wyglądają następująco:


Największe oznaki zużycia widać oczywiście na podeszwach. Starły się wystające czarne gumowe elementy w miejscach które najbardziej pracowały podczas kontaktu z podłożem: na piętach od zewnętrznej strony (widać że na pięcie lądowałem), na wewnętrznej stronie śródstopia (na tą część przetaczała się stopa) i na przodzie podeszwy na środku (to mnie akurat ciekawi - chyba chodzi o interwały podczas których musiałem mocno się wybijać do przodu?). Siateczka przetarła się w kilku miejscach - przy dużym palcu i przy najmniejszych palcach. But ma zabezpieczenie w tych miejscach (skórzane elementy) ale okazało się ono niewystarczające.
Na pierwszy rzut oka widać że buty dużo przeszły (przebiegły) i po takim intensywnym użytkowaniu raczej nie nadają się już do biegania. Poza brakiem optycznych walorów trzeba pamiętać o tym że pianka w podeszwie jest już pewnie zupełnie ubita i z tego powodu będą musiały zakończyć "służbę".

Użytkowanie

Bardzo dobrze mi się w tych butach biegało. Są wygodne, dobre i na gorące i na zimne dni. Spowodowały kilka drobnych urazów: otarcia i pęcherze ale nic poza tym. Te urazy wynikały moim zdaniem z tego że zaczynałem biegać dlatego nie uważam ich za wynik używania złego obuwia. Po okresie przyzwyczajania się stóp do biegania przeszły te urazy i do teraz już się nie pojawiają. Nigdy też nie miałem problemów z paznokciami - buty są dość szerokie z przodu co dla mnie jest ważne bo mam szerokie stopy.
Sznurówki mogłyby być lepsze - rozwiązywały mi się czasami, oczywiście do momentu gdy gdzieś wyczytałem że można przecież je zawiązywać dwa razy, czyli: zawiązujemy normalnie a potem "uszka" traktujemy jak sznurówki i znowu je zawiązujemy. Przy takim patencie sznurówki nigdy się nie rozwiążą, nieważne jak długi bieg zaliczymy. Poza tym sznurówki są też trochę za krótkie (ale nie ma tragedii, można normalnie je zawiązywać). Pod koniec używania Pulse'ów zrobiłem tak że wyjąłem sznurówki z ostatniej dziurki i to przy okazji rozwiązało problem długości sznurówek. Głównym powodem wyjęcia sznurówek z ostatniej dziurki było jednak to że mam wysoki łuk stopy i daleko zasznurowane buty uciskały mnie w tym miejscu.
Buty są jak pisałem przewiewne ale niestety jest też negatywna konsekwencja tej cechy: brak wodoszczelności. Każde wdepnięcie w kałużę powodowało że ta druga stopa była cała mokra i momentalnie czuć to było stopą. Siateczka nie daje żadnej ochrony przed wodą. Nie jest to wielka wada bo przy upale można sobie polać wodą buty i w ten sposób szybko schłodzić stopy, poza tym to but na asfalt gdzie woda zwykle nie stoi.

Podsumowanie

Moja ocena końcowa dla tego buta to czwórka z plusem. Z perspektywy czasu jestem z niego bardzo zadowolony. Przystępna cena, naprawdę dobra amortyzacja i raczej niska waga, wreszcie fajny wygląd - to wszystko sprawia że z ręką na sercu mogę polecić te buty dla początkujących biegaczy a także dla zaawansowanych (do odbywania długich wybiegań). Myślę że ja też do nich jeszcze wrócę.


8 komentarzy:

  1. zaczynałem biegać w halówkach, myślałem sobie, po co mi buty do biegania skoro w piłkę można grać godzinami bez amortyzacji, aż tu nadeszła chwila kiedy musiałem przerosić za swoje mądrości i kupić asicsy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 1700 km w jednych buciorach? Podziwiam!
    Ja po nabiciu około 1000 km na pantoflach już rozglądam się za nowymi, jestem chyba wybitnie wyczulony na brak amortyzacji... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. @Artur - ja na razie mam opinie o Asicsach jako najlepszych butach do biegania. Chociaż próbowałem tylko tych pulse i jedne Pumy...
    @Marcin - tysiąc km to norma, zalecana przez wszystkie mądre portale :) to tylko ja przesadziłem z dystansem - bałem się zmieniać buty żeby mnie te nowe nie obtarły...

    OdpowiedzUsuń
  4. przebiegłem w moich butach(asics gel pulse 3)około 300km i na razie jestem bardzo zadowolony.Polecam.Marek

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłem w 2011, biegam w nich do dziś i wyraźnie czuć, że pora na wymianę. Przebiegłem jakieś 2000 km.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, po 2tys to już na pewno najwyższy czas ;)

      Usuń
  6. Fajnie to opisałeś, ze szczegółami, mam podobne wrażenia po bieganiu w moich New Balance chociaż nie starły się tak bardzo jak Twoje. Są bardzo wytrzymałe, i co najważniejsze świetnie amortyzują, ja ważę trochę więcej ok 90kg i potrzebuję czegoś z podwyższoną amortyzacją, żeby sobie za rok nie zniszczyć stawów, co przy mojej wadze jej bardzo możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

ADs