Rekurencja (taki branżowy żarcik)
Trochę tu cicho - minął dokładnie miesiąc od ostatniego wpisu, ale jak widać powyżej mam całkiem dobre wytłumaczenie :) Dziesięć dni temu liczba córek w naszym domu urosła do trzech! Bardzo się z tego powodu cieszę, ale pracy jest więcej. Z drugiej strony przy kolejnej latorośli człowiek już dużo więcej wie, więc jest już dużo łatwiej.
Biegowo nie próżnowałem - postaram się za kilka dni wrzucić opisy z Biegnij Warszawo (10km) i Biegu po Dynię (5km). Poza tym wychodzę dość nierównomiernie na treningi i przygotowuję się do ostatniego biegu tego sezonu - Biegu Niepodległości. Widać że ja potrzebuję jakiegoś konkretnego celu, dokładnej daty kiedy mam stanąć na linii startu i planu treningowego. Inaczej trudno się zmobilizować do wyjścia, szczególnie jak za oknem coś takiego jak teraz...
To na koniec krótkiego wpisu jeszcze moja nowa "wystawka" ze zdjęć moich dziewczyn. Podobne do siebie trzeba przyznać są bardzo :)
Dziewczynki jak dziewczynki, ale ile książek! ;)