środa, 4 czerwca 2014

Bieg Wolności - relacja


Właśnie wróciłem z tego biegu i powiem tak: zmęczyłem się! Pomysł naprawdę fajny i fajnie zorganizowany. Pętla na Polach Mokotowskich ma dwa kilometry więc plan był aby zrobić 12,5 okrążenia. Dobrze pomyślano to że nie biegliśmy wszyscy jedną grupą - w trakcie biegu biegacze się podzielili na mniejsze grupy, tak aby każdy biegł z prędkością jaka mu odpowiada. Ja trzymałem się w pierwszej grupie - przez pierwsze 11km biegł z nami premier (z obstawą oczywiście) i całkiem szybko te kilometry leciały! Patrzę na endo i widzę że zaczęliśmy spokojnie: 5:25 ale potem do 11km tempo rosło aż do 5:00/km. I w dodatku to właśnie nasz premier przyspieszał a ci co mieli siłę to trzymali się pierwszej grupy.
Cały czas biegł z nami oczywiście pomysłodawca czyli Robert Korzeniowski. Zabawiał nas rozmową o tym co się działo w poszczególnych latach - bo każdy przebiegnięty kilometr odpowiadał jednemu rokowi.
Jak odbiegli sobie borowiki z premierem to na chwilę spadło do komfortowych około 5:20/km, ale potem pan Robert Korzeniowski wrócił z udzielania wywiadów i przycisnął :) Razem z Wojtkiem Staszewskim z Kancelarii Biegowej (no i obaj z akcji Polska biega) znowu docisnęli śrubę. Wytrzymałem z nimi do 23km, wtedy nie dałem rady - musiałem zwolnić a w dodatku skoczyć za potrzebą :) Wróciłem na ostatnie dwa kilometry na trasę i dobiegłem zaraz za tą pierwszą grupą.
Na mecie dostałem okolicznościową koszulkę i znaczek do wpięcia w ubranie i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku pojechałem do pracy.
Dziękuję grupie entuzjastów która zorganizowała ten bieg - była woda, izotoniki na trasie, super atmosfera a od sportowej strony bardzo dobry trening - dzięki coraz szybszej końcówce naprawdę był to trudny bieg.

Relacja TVP Info

Relacja tvn24


Zrzut endo

Między nami celebrytami: Robert Korzeniowski, Jagna Marczułajtis, Donald Tusk, Leszek Deska

Koszulka z biegu i znaczek

4 komentarze:

  1. Nie dałem rady wstać, kładłem się o 0:30.. :( A widzę po Twojej relacji, że było warto! Podobają mi się takie akcje, brawo dla pomysłodawców i orgów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nic, ja jeszcze później się położyłem :) ale po prawdzie godzinkę wcześniej się przespałem podczas usypiania córy więc nie czuję się padnięty. Naprawdę fajna akcja, następnym razem cię wyciągnę na siłę - zajadę po drodze :)

      Usuń
    2. Następnym razem czyli 50 km na 50 lat? ;-)

      Usuń
    3. Che che, a wiesz że było takie pytanie na biegu :) ? Ale Krozeniowski wyliczył że miałby wtedy tyle lat że nie deklaruje się dzisiaj że da radę :)

      Usuń

ADs