niedziela, 13 września 2020

Plany na jesień

Powiedzieć że ten rok jest wyjątkowy to jak nic nie powiedzieć :) Ale nie ma co narzekać, trzeba robić co się da. Więc szukałem, szukałem i wydaje się że się udało maraton na jesieni który się odbędzie (do Warszawy się nie załapałem, poza tym bieganie w kółko z nawrotkami po kostce pewnie byłby dość trudny żeby dobry czas uzyskać). A miejsce które udało się znaleźć to... Koszyce!

 Zostały dokładnie trzy tygodnie - wczoraj najtrudniejszy chyba trening bo 30km po Lesie Kabackim, najpierw 10km spokojnie (ale nie wyszło nazbyt spokojnie bo 4:52/km, potem 15km żwawo bo 4:30/km i ostatnie 5km po 4:15/km - to akurat nie wyszło bo 4:21/km - w sumie średnio 4:41/km z całości (przypominam że po lesie!).

Po biegu natomiast dowiedziałem się że Słowacja... ma zmienić zasady organizacji imprez masowych bo nagle u nich zaczęło być dużo więcej zakażeń koronawirusem :( i od 1-go października zamiast limitu 1000 osób ma być 200 osób. No super - jutro ma być oficjalny komunikat maratonu co zrobią. Zaczynam się obawiać czy w tym roku w ogóle gdziekolwiek pobiegnę.

No nic, będziemy kombinować jeśli się nie uda. Maraton Warszawski odpada bo.... dostałem wezwanie na ćwiczenia wojskowe akurat w tym samym terminie! Pięć dni w kamaszach mam spędzić, super. Jeśli Koszyce wypalą to będzie ostatni weekend przed maratonem spędzony w wojsku, ciekawe jak ja tam biegać będę.

Tymczasem żeby nie zdołować się kompletnie (i trochę za namową kolegi z grupy biegowej M.I.L.A.) zapisałem się na Garmin Ultra Race w Gdańsku. Już tam biegłem raz w 2018 roku i na dystansie 27km miałem 2,5 godziny (oj bardzo odpadłem na końcu i dużo mnie nauczył ten start - trochę się zgubiłem, nie miałem kompletnego wyposażenia itd). Tym razem zapisałem się na prawie dwa razy dłuższy dystans 52km - więc to będzie moje pierwsze ultra :-D mam nadzieję ę się odbędzie :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ADs