niedziela, 18 lutego 2024

Hamburg 5/15


Piąty tydzień i chyba idziemy w dobrym kierunku! Pogoda nagle taka ładna że jak widać na zdjęciu powyżej nawet odpaliłem moje elektryczne kółko i dzisiaj z najmłodszą córą i je koleżanką pojechaliśmy na rowery. Udało się w tym tygodniu zrobić pięć treningów biegowych, udało się też pójść na basen (jak by nie kolega z pracy to pewnie byłoby trudno z motywacją) i chyba można zaliczyć trening siłowy - bo zrobiłem 200 pompek podczas jednego z biegu. Trochę to proteza, ale licząc pół godziny basenu i te 200 pompek to coś tam robię żeby oprócz nóg poćwiczyć inne partie ciała. Ale nie jestem zadowolony, szukam jak by tutaj się zmobilizować do takich ćwiczeń siłowych dla biegaczy z prawdziwego zdarzenia.

Co do raportu do tak krótko: interwały na stadionie wychodzą dobrze, trzeba by w kolejnym tygodniu zacząć je wydłużać. Tempówka z plecakiem z ubraniami - to muszę dopracować logistycznie (jakoś do pracy przywieźć ciuchy może...), w środę niestety była dziura w bieganiu więc nadrobiłem to w piątek rano. Natomiast sobota i niedziela ładnie - opis poniżej w tabelce:

12.02.2024 poniedziałek siła Odpocząłem, ale 200 pompek w niedzielę – można zaliczyć 0,00
13.02.2024 wtorek BS 8km
RT 8x 30”/60”
Na stadionie – to już tradycja, dobrze wychodzi – znowu średnia 3:11 czyli 3:59/km 13,03
14.02.2024 środa BS 10km
SB 2x 5x 100/100m
wolne 0,00
15.02.2024 czwartek BS 6km
BC2 4:35/km 10km
Rano do pracy, udało się zrobić zgodnie z planem mimo że z plecakiem biegłem z rzeczami na przebranie 14,43
16.02.2024 piątek basen Rano podbiegi z wtorku tylko 8x100m zamiast 2x5x100m. Wieczorem basen 1050m 8,06
17.02.2024 sobota BS 10km
RT 6x 40”/80”
Po lesie kabackim z rytmami – bardzo fajnie do spokojnego biegu dołożyć na końcu takie szybkie elementy. Nie obciąża a pobudza i daje dobre samopoczucie po biegu. 10,16
18.02.2024 niedziela BD 26km Bieg długi – najpierw spokojnie 20km i fajnie wyszło bo 5:24/km bez spinania się. Potem 6km tempem maratońskim 4:43/km wyszło, średnia z całości 5:15/km. Co kilometr 10 pompek aż do 200 pompek w sumie. 26,04

Razem wyszło 71,72km - całkiem ładnie. Cieszy że tempo niedzielnego wybiegania było dobre i że ostatnie 6km w tempie maratońskim miało średnie tętno 166. Podobnie jak dwa tygodnie temu wyszło, a co ważniejsze - po tym treningu dzisiejszym nie czuję się zajechany. Taki był zresztą cel ułożenia tempa tego biegu.
 

Waga wraca w akceptowalne rejony - chciałbym żeby było 79 w najgorszym wypadku, a była niestety nawet ponad 81kg! Idealnie gdyby udało się do Hamburga zejść do 78, ale prawdę mówiąc nie wierzę w to :) mimo to spróbuję. Wydaje mi się że ograniczenie wieczornego jedzenia działa - może uda się to przedłużyć i wykres będzie niżej?



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ADs