Korzystając z wizyty u teściów tym razem zaliczyłem bieg po Borach Tucholskich. Znakomita większość po terenie więc i czas trochę słabszy bo jednak po drodze gruntowej ciężej się biega niż po asfalcie ale zapewne moje stawy i tak są mi wdzięczne

Według planu w week-end miał być bieg dłuższy ale niestety muszę dostosować swoje biegi do życia rodzinnego. Dlatego pobiegłem tylko 10km ale za to mam możliwość w poniedziałek zrobić to dłuższe wybieganie - wrócę z pracy do domu biegiem czyli będzie to 20km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz