wtorek, 30 października 2012

Puma FAAS 500 - recenzja


Tak te butki wyglądały na początku naszej znajomości. A jak wyglądają teraz? Bardzo proszę:





A teraz parę słów o moich odczuciach. Nie mam zamiaru rozdrabniać się na systemy, technologie itd - po prostu jako jeden z nas - biegaczy opiszę swoje wrażenia.

Wygląd
O gustach - wiadomo - nie dyskutuje się. But występuje w różnych zestawieniach kolorów - można sobie dobrać do własnych upodobań. Ja nigdy z własnej woli nie wybrałbym akurat zielono-szarych butów ale byłem ograniczony przez rozmiarówkę - w sklepie hrmax.pl w moim rozmiarze od ręki był dostępny tylko ten kolor. Co ciekawe jednak nie tylko się do niego przyzwyczaiłem ale nawet zaczął mi się podobać.
Jakość wykonania jest wysoka - materiały są dobrej jakości, skóra wygląda ładnie, dokładność szycia i spojeń - wszystko jest wykonane naprawdę ładnie.
Logo firmy z boku jest wykonane z (chyba laminowanej) skóry - podoba mi się ten element.

Podeszwa 
W odróżnieniu od Asicsów czy Nike nie ma w niej żelu czy poduszki powietrznej - jest to po prostu podeszwa piankowa. Po przebiegnięciu 1000km w tych butach kolorowy natrysk z boku podeszwy złuszcza się a pianka wygląda na ubitą. Jednak ilość amortyzacji była moim zdaniem odpowiednia. Im wyższy numer modelu Puma Faas tym tej amortyzacji więcej - 500-tka ma jej już sporo ale przy mojej wadze (83kg) warto pomyśleć o modelu wyższym. Na początku treningów odczuwałem niższy komfort po przesiadce z Asics Gel Pulse 3. Po jakimś czasie to ustało i oba maratony (Lębork i Warszawa) przebiegłem w tych butach. Myślę że jeżeli ktoś robi duże ilości kilometrów a waży tyle co ja to powinien pomyśleć o modelu z większą amortyzacją. Mój plan to tylko około 50km tygodniowo.

Zapiętek
Wrażliwe miejsce bo achillesy mamy jedne. W tych butach jest on bardzo dobrze wykonany - miękki, delikatny ale nie miałem nigdy uczucia luzu. Idealny.

Sznurówki
Ja zwykle zawiązuję je na jeden raz, tylko na długie zawody podwójnie. Nie pamiętam żeby mi się kiedyś rozwiązały, na długość też są odpowiednie.

Miejsce na palce
Wydawało mi się że jest go za mało ale nigdy nie miałem z tym problemów. Co prawda typowa dla mnie dziura u góry buta oczywiście się pojawiła ale to wynika z moich wielkich ostrych pazurów a nie mankamentów buta.
Buty nigdy nie zafundowały mi czarnego paznokcia czy otarć w tej części buta, jedyne co mnie spotkało to typowe dla mnie otarcia między dużym palcem a drugim (taka moja uroda ale w miarę biegania to drastycznie się zmniejsza i już prawie nie występuje). Raz - na maratonie w Lęborku zdarzyło mi się że paznokcie dwóch najmniejszych palców prawej stopie miały trochę czarnego koloru. To jednak z mojej winy bo zakleiłem za grubym plastrem dwa największe palce i one zepchnęły te małe. Teraz już wiem że jak zaklejać to cienkim plastrem żeby nie rozpychać palców w bucie :)

Wentylacja
Opisy na sieci mówiły że z tym jest problem w Faas'ach 500. Na oko wydaje się to sensowne - dużo elementów skórzanych a powierzchnia siateczki nie jest ogromna. Jednak ja nie miałem takich odczuć, może dlatego że nie lubię jak mi jest za chłodno w stopy.

Ogólne wrażenia
Tak jak pisałem polubiliśmy się z tymi butami. Miały mniej amortyzacji niż moje pierwsze Asics'y przez co są bardzie sprężyste i oczywiście szybsze. Biegało się w nich przyjemnie i maratony i krótkie biegi. Brałem je na treningi interwałów, tempówek i na długie wybiegania. Mimo moich obaw co do zakupu butów tej firmy (ma duże tradycje ale nie skupia się głównie na butach do biegania i ma na tym polu mniejsze doświadczenie niż tuzy tego rynku biegowego) jestem z tych butów bardzo zadowolony. W dodatku cenowo były one bardzo atrakcyjne co było też zasługą sklepu hrmax.pl bo ceny w sklepach stacjonarnych nie były niskie.

Jednym słowem polecam te buty, jeżeli miałbym określić komu i do czego najbardziej powinny pasować to strzelałbym tak: dla biegaczy z poprawną wagą (powiedzmy BMI dla mężczyzny do 24) a idealny dystans to półmaraton. Dla lżejszych może być i dłuższy dystans.

2 komentarze:

  1. Dobry do biegania po równej i suchej nawierzchni- na nierównościach nie najlepiej trzyma stopę a na błocie i z górki łatwo o wywrotkę, co jest winą podeszwy. Bardzo giętkie i wygodne. Miałem wielkie otarcie w asicsach (i mizuno) spowodowane bocznymi paskami uciskającymi na stopę. W tych butach to nie grozi. Nie pękają i nie zrobiły mi się dziury jeszcze(8 miesięcy je mam) gdyż z boku są solidnie i nie mają tam części "siatkowej" która łatwo pęka i mogą palce wyjść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedyna dziurka powstała we wkładce pod dużym palcem od nacisku podczas skoków które też w nich wykonywałem. :P

      Usuń

ADs