wtorek, 22 stycznia 2013

4/16 jesteśmy w Radomsku


Droga jaką przebyłem (wirtualnie co prawda) zaczyna już być dobrze widoczna na tle całego dystansu. W końcu 4 tygodnie z 16 to 1/4 całej podróży - około 170km z 680km które mam do Wiednia. Czwarty postój wypada w Radomsku. Okazuje się że to kolejne stare miasto - prawa miejskie w XIII wieku nadane przez (uwaga) Leszka Czarnego. Ciekawe swoją drogą czy ten Leszek biegał :)
W każdym razie zrobił dużo dla Radomska, pamiątką po nim jest m. in. klasztor oo. Franciszkanów:

widok od ogrodu, źródło: strona zakonu

Z ciekawostek - dowiedziałem się w tym tygodniu że po raz trzeci z rzędu w maratonie w Wiedniu pobiegnie Haile Gebrselassie! Bardzo się cieszę bo chciałbym zobaczyć jak biega ta legenda maratonu. W zeszłym roku było jeszcze ciekawiej bo startowała też Paula Radcliffe w formule wyścigu z Haile (który wystartował później i ją gonił). Jak to się skończyło opisywałem na fb więc nie będę już tu zanudzał.

Ostatni tydzień to duuuużo śniegu. W tej chwili dalej pada a już raz rano odśnieżałem! Biega się bardzo fajnie w taką pogodę o ile tylko nie ma mocnego wiatru. Tydzień wypadł prawie idealnie, poniżej podsumowanie tabelkowe:

BiegPlanRealizacja
Inter-
wały
5x1000modp. 400m15.01.2013 - śniegu już było dużo i trudno się biegło więc nawet mimo ostatniego obniżenia tempa wyszło jeszcze wolniej. Ale biorąc pod uwagę warunki było dobrze
Tempo1,5km sp. 6,5km ŚT
(4:26/km)
1,5km sp.
17.01.2013 - znowu zima w pełni! Po Lasku Kabackim biegło się super więc było dłużej: 2km, 7km, 2,5km. Odcinek środkowy wyszedł w 4:38/km co przy tym kopnym śniegu jest lepszym wynikiem niż zakładane 4:26/km po asfalcie.
Długi32km TM+37"
(5:21/km)
19.01.2013 - długi bieg po Lasku Kabackim. Wyszło 3 godziny, pod koniec trochę zwolniłem ale to z racji błota na ulicy gdy wracałem z lasu. Było naprawdę fajnie!
Bieg
dodat-
kowy
5,4km20.01.2013 - zgodnie z moim zamysłem dodałem czwarty bieg tak aby wyrobić 60km tygodniowo. Spokojnie, po pętli blisko domu

TreningPlanRealizacja
Rower10' sp. 8' tr. 2' sp. 8' tr. 10' sp.16.01.2013 - 40' 20,3km, rowerek pokazał 662kcal.
Rower30' sp. brak
Basen950m18.01.2013 - zrobiłem 1000m, czas 33:50, basen 25m

Razem 60,16km biegu w 5:24:02s, 20,3 rowerka w 0:40:00, ćwiczenia w sumie zajęły 6:37:52. Znowu trochę więcej porównując do poprzednich tygodni a gdybym dał radę wcisnąć drugi rowerek to pewnie bym przekroczył 7 godzin ćwiczeń.

Zaczynam chyba dojrzewać do realistycznego oceniania swoich możliwości. Cały czas męczyło mnie żeby startować w Wiedniu na 3:20 wynikające z mojego czasu z półmaratonu a teraz po pierwszych czterech tygodniach w trudnych warunkach przekonuję się żeby pobiec na 3:30 i jak siły będzie dość to po 32km przyspieszyć. Jeżeli dobiegnę w jednym kawałku to w kolejnym maratonie podkręce trochę tempo od startu ale 4:44/km (na 3:20) to jeszcze nie jest w moim zasięgu - tak czuję.
Zobaczymy jeszcze jak pójdzie 24-go marca na połówce Warszawskiej. Jak by się udało obecną życiówkę (niecałe 96 minut) poprawić sporo to może jednak troszkę szybciej wystartuję w Wiedniu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ADs