czwartek, 7 marca 2013

10/16 Odry


Dziesiąty tydzień biegania "na Wiedeń" za mną - zgodnie z tradycją dzisiaj parę słów o mieścinie która wypada w 10/16 drogi do stolicy Austrii. Tym miastem jest Odry w Czechach. Trudno mi było wybrać jedno zdjęcie dla tego miasteczka, wybrałem figurę Panny Maryi ale z tego co wyczytałem w czeskiej wikipedii (zadanie samo w sobie jest już nietrywialne :) ) to jest tam trochę naprawdę ciekawych rzeczy do obejrzenia. Zaczynając od pięknej przyrody otaczającej to miasto, a którą widać na zdjęciach, poprzez pozostałości po zamku, kościoły, stare rzeźby, figury, krzyże wotywne (dobrze to nazwałem?) a kończąc na zabytkach przemysłu w tym browarnianego, jak to w Czechach bywa. No i jeszcze są bardzo ciekawie wyglądające grobowce rodzinne, chyba barokowe sądząc po zbytku zdobień i wieku - wyglądają jak małe domy a raczej kamienice :) Chętnie bym odwiedził to miasto tak jak wiele innych po drodze ale zapewne 12 kwietnia tylko przemkniemy autostradą obok niego. Przy okazji - mamy już rezerwację hotelu więc zostało już tylko biegać, biegać i biegać!

A skoro o bieganiu - zeszły tydzień był trochę wyjątkowy. Niby udało zrealizować część biegową ale poza tym prawie nic. Nie było niestety ani jednego rowerka ani basenu. Właściwie to we wtorek był basen ale zaległy z poprzedniego tygodnia, następny miał być też z poślizgiem ale nie dało rady go wcisnąć w mój napięty plan tygodnia.
Zacząłem więc tydzień od wtorku:
wtorek - zaległy basen, wieczorem interwały 4x1200m na stadionie - wyszły super, śnieg już na tyle wydeptali biegacze że na zewnętrznym torze dało się biegać - po raz pierwszy w tym roku. Poza tym kilka minut ćwiczeń typu brzuszki, pompki, deski.
środa - nic, zmęczenie było za duże a miał być rowerek.
czwartek - tempówka 16km w tempie maratońskim czyli 4:44/km. Wyszło super, tętno 160 ale nie widzę zupełnie żebym mógł tym tempem przebiec 42km (i nie będę próbował bo to na 3:20 tempo, skłaniam się do próby atakowania 3:25)
piątek - nie dało rady ze względów rodzinnych a był w planach drugi rowerek
sobota - bieg długi z rana: 24km w tempie maratońskim +12sek/km. Było trudno - wiatr a w lesie lodowa skorupa ale udało się.
niedziela - bieg spokojny wieczorem 10,14km

Standardowa tabelka:


BiegPlanRealizacja
Interwały4x1200m odp 2'26.02.2013 -  wyszły super
Tempo16km TM (4:44/km)28.02.2013 - udało się
Długi24km TM+12" (4:56/km)2.03.2013 - udało się
Dodatkowy10,14km3.03.2013 - bieg spokojny

Treningi dodatkowe

TreningPlanRealizacja
Rower10' sp. 15' śr. 5' sp. 10' śr. 5' sp.Nie było
Rower10' sp. 5x(2' tr. 3' sp.) 10' sp.Nie było
Basen950mNie było

Razem wyszło 60,16km w czasie 4:54:03. Pierwszy raz tak bardzo nie wypaliły treningi dodatkowe - do tej pory przez te 9 poprzednich tygodni ominąłem w sumie tylko jeden rowerek a tutaj taka porażka. Pocieszam się że to splot trzech czynników: raz byłem przemęczony, dwa wizyta babci a trzy moje urodziny. Więc i tak cieszy mnie to że najważniejsze czyli biegi udało się wszystkie wykonać.
Nie udało się wykonać planu pobiegania w krótkich gaciach ale mam nadzieję że już jutro to zrealizuję, potem ma się podobno ochłodzić.
Plany więc na przyszły tydzień - spróbować interwały podkręcić bo wiosna (to już się udało - wczoraj były), po drugie wyjść w tych krótkich gaciach (na to mam chrapkę jutro), po trzecie skupić się długim biegu - ma być aż 32km TM+19"/km czyli może być trudno. No i po czwarte jeszcze: odrobić ten jeden dzień straty i następny miesiąc zacząć już normalnie czyli w poniedziałek.

P.S. Organizatorzy maratonu w Wiedniu pochwalili się że mają nowego sponsora - BMW Austria. Z tej okazji ogłosili konkurs w którym główną wygraną jest pakiet startowy na ten maraton plus strój sportowy (zapewne z logo tej marki) i dwie noce w jednym z luksusowych hoteli. Oczywiście się zgłosiłem, jak ktoś z was chce spróbować szczęścia to odsyłam na stronę główną maratonu.

2 komentarze:

  1. A to wszystkiego najlepszego i świetnego czasu w maratonie.
    A na bieganie na krótko niedługo przyjdzie czas :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Dzisiaj mam nadzieję się uda - zobaczymy jaka będzie temperatura wieczorem, zwykle ok 21 wybiegam :)

      Usuń

ADs