czwartek, 25 lutego 2016

Plany na rok 2016


Plany są fajne. Szczególnie jak się je uda zrealizować :) ale już samo snucie tych planów to też frajda! To posnujmy te plany, ale nie byle jak. Ważne żeby były realne i mierzalne - żeby można było za rok się do nich odnieść i powiedzieć czy się udało. Przemyślałem to już wcześniej więc wypunktuję je teraz a potem troszkę opiszę.
1. zdrowo biegać
2. złamać 3h w maratonie
3. poprawić wyniki na 5km, 10km, półmaratonie adekwatnie do wyniku maratonu
4. obniżyć wagę
To jeszcze jak to będziemy mierzyć: "zdrowość" biegania to zmierzę sobie tak: jak się uda biegać regularnie - bez przerw dłuższych niż 3 dni, spowodowanych kontuzją. Punkt drugi jest już bardzo dobrze mierzalny :) Punkt trzeci również - ma być lepiej niż rok temu. No i został punkt czwarty - tutaj postawiłem sobie za cel żeby na koniec roku mieć stabilnie wagę 78kg. Do tej pory ta waga oscyluje około 80kg, bywa 81, bywa 79, ale po feriach z obficie zastawionym szwedzkim stołem było to raczej średnio 81 :) więc zejście na stałe do 78kg będzie dla mnie dużym sukcesem. No i może pomóc w realizacji wszystkich pozostałych celów, bo i szybciej powinno się wtedy biegać i mniejsza szansa żeby sobie coś przeciążyć albo naderwać.

Zostaje jeszcze druga kwestia która jest zawsze ważna w moim amatorskim bieganiu: podróże maratońskie! Wiosna jak wiadomo jest już zarezerwowana: Rotterdam, ale została jeszcze jesień. Mógłbym oczywiście biegać maraton w środę i maraton w sobotę, ale z racji tego że chciałbym utrzymać to że biegam zdrowo i mieć tą wyjątkowość maratonu, to wolę jednak biegać tylko 2 razy do roku z rezerwą trzeciego maratonu na wszelki wypadek.
Co do jesieni - to nie wiem, czekam na losowanie żeby pobiec za Wielką Wodą, szansa jak wiadomo jest mała. Mogę bez losowania pobiec w mieście obok i też w serii "Majors", ale to jeszcze tak daleko czasowo że za szybko na razie aby podejmować jakieś decyzje. Trzeba poczekać - wtedy wszystko się wyjaśni! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ADs